A logician's wife is having a baby. The doctor immediately hands the newborn to the dad.
His wife asks impatiently: "So, is it a boy or a girl"?
The logician replies: "yes".

// This is crap code but it's 3 a.m. and I need to get this working.

Wyzywają się dwaj informatycy:
- Twoje drzewo genealogiczne ma cykl!

sayler666::
p1.Y = L1a * (float)(2 * srOk.X - 2 * L1a * L1b + 2 * L1a * srOk.Y - Math.Sqrt(Math.Pow((-2 * srOk.X + 2 * L1a * L1b - 2 * L1a * srOk.Y), 2) - 4 * (L1a * L1a + 1) * (-2 * L1b * srOk.Y + srOk.Y * srOk.Y - proOk * proOk + srOk.X * srOk.X + L1b * L1b))) / (2 * (L1a * L1a + 1)) + L1b;

sayler666::
jestem pro - zadziałało za pierwszym razem:D

Kambey::
jak byś mi coś takiego zrobił w kodzie
to bym cie kablem od klawiatury zabił

<on> Jechałem autobusem z tym gościem i ŧłumaczyłem mu całkę Lebesgue'a
<on> Wszyscy ludzie się na nas dziwnie patrzyli...
<ona> Może coś źle powiedziałeś ?

<Esse> Żółw Adwaita zmarł w wieku 255 lat. Najwyraźniej twórca przewidzał tylko 8 bitów na wiek.
<Revv> I tak miał farta, że unsigned.

Wersja komiksowa

<BenTortura> CSS is like a girlfriend. No matter how hard you try, she will always interpret it a different way.

Mysty: No i w czym ja ci pomoge?
Mysty: Moge cie jedynie dopingowac.
Mysty: doPing('Orion');

<anonim> Wcale nie jestem uzalezniony;

Matematyk i fizyk w jednym pokoju, na stole stoi wiadro z wodą, w pokoju wybucha pożar.
Co robi fizyk? Łapie za wiadro i gasi.
Co robi matematyk? Łapie za wiadro i gasi.
Matematyk i fizyk w jednym pokoju, pod stołem stoi wiadro z wodą, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk?
Łapie za wiadro i gasi. Co robi matematyk?
Ponieważ w poprzedniej sytuacji mieliśmy już rozwiązanie więc przenosi wiadro spod stołu na stół i łapie za wiadro i gasi.
Matematyk i fizyk w jednym pokoju,nie ma wiadra z wodą, w pokoju wybucha pożar. Co robi fizyk? Ucieka.
Co robi matematyk? Mówi: "przypuśćmy dla dowodu, ze w pokoju istnieje wiadro z wodą..."

<@aryss> musze kiedys sprobowac w koncu ten kubelek 50wings zezrec
<miudyk> Ty masz czarna dziure zamiast zoladka
<miudyk> albo dev/null masz zamiast zoladka :P
<+adios> a pozniej /dev/random idzie w druga strone

Wyobraź sobie balonik na dworze w wietrzny dzień. Kiedy go podniesiesz
w rękach do góry, jest logiczna jedynka, kiedy puścisz chciałbyś, żeby
swobodnie opadł na ziemię - logiczne zero. Niestety kiedy go nie
trzymasz, działa na niego zakłócenie - wiatr. Nie wiesz, jak wiatr
powieje a tym samym jak balonik się zachowa, czy poleci do góry, czy
zostanie przyciśnięty do ziemi. Wystarczy do balonika przywiązać mały
cieżarek, taki, który utrzyma go przy powierzchni ziemi a jednocześnie
nie będzie wprowadzał takiego obciążenia, przez które nie byłbyś go w
stanie podnieść rękoma do góry. Ten ciężarek to właśnie rezystor
podciągający (w tym przypadku podciągający do masy:p). Wiatr to
zakłócenia z układów cyfrowych, z silników, z zewnętrznego pola
elektromagnetycznego itd.

Jedzie elektron na motorze, i nagle zatrzymuje go policja.
- Czy wie pan, że jechał pan 250 km/h?
- No dzięki, to teraz nie wiem gdzie jestem.

Chemik robi prawo jazdy.
Instruktor tłumaczy:
- Jak zmieniasz bieg na niższy, to znaczy, że go redukujesz. A jak zmieniasz bieg na wyższy, to go...
- Utleniam?

<Matthieu M.> it's an old C++ pun, that C++ is probably the only language where one allow one's friends to touch one's private parts :)
<ArunSaha> ... but not the parents